Gildia Stavensis

Etno_Polino

Jak to było dziśaj jak poszlismy tam chet daleko na niewiem co to było podobno jakieś osy czy pszczoły. No to było tak że idziemy normalnie sobie drogą i zabijamy jakies moby co to na drodze stoja takie różne wieci no nie. Idziemy i idziemy i zabijamy i znowu idziemy i znowu troche zabijamy a zabijamy bo mi 10% do 32 lv brakowało Sad

juz tych 10% długo nie zobacze. No ale doszlismy juz tak daleko ze nawet najstarsi górale nie pamiętaja czy ktos tam był i wrócił zywy. Ale przecież my sa silne młode to mysleliśmy ze wrócimy Sad

tyle mobów naraz to ja jeszcze nie widziałem. No więc idziemy i zabijamy i zabijamy juz mi 105 do lv brakuje to se myśle jeszcze 30 minut i levelek bedzie Smile

tak se myslałem. Droga prosta od czsu do czsu jakies mobek wyskoczy ale my z Liberem raz ciach i po nim, mówił że do małp dojdziemy i jak sie jedna zabije to z 5% od razu sie dostaje. No to idziemy do tych małp juz blisko chyba gdzies skręcilismy niewiem po co ale zaraz sie dowiedziałem co tam było Sad

. Na drodze jak to normalnie ze 3 moby se stały no to my raz ciach i miało byc po nich a tam za krzaków wyskoczyło jeszcze paru ich kumpli i jeden taki durzy gigant chyba. Ale co tam walcze włączyłem se demona i walcze ale pacze a Liberowi jakos pasek zycia szybko ubywa ale walczy twardo czyma sie i walczy ale długo se nie powalczył jakies 10 sek jak nas zatakowało. Ja kapkie durzej sobie powalczyłem jakies 15 sek. Niema to jak wyprawa w nieznane rejony gry tam gdzie jeszcze nikt z nas nie był a po wspaniałej walce spotkac sie w mieście na piwku w storage

gorgius01

Haha no takiego kalectwa to ja jeszcze w silku nie widzialem:)

matiliber

jakie kalectwo?? gdzie?? chodz na 30 lvl na Ongi i te malpki jakies to zobaczysz